Tradycja rycerskich turniejów sięga XI wieku, zaś ten, w którego szranki stanęli rycerze z bractw z całego kraju, zorganizowało Bractwo Rycerskie Komturii Nidzickiej. Były pojedynki, walki trzyosobowych pocztów rycerskich, a nawet pokazy i turnieje konne. Publiczność, która przybyła tłumnie na nidzicki zamek, mogła przyjrzeć się też z bliska średniowiecznym obyczajom, strojom rycerzy, giermków, dam dworu i mieszkańców średniowiecznych grodów. A było co oglądać. „Wbrew temu, co nam się wydaje, Średniowiecze było bardzo barwną epoką, świadczy o tym ikonografia, czyli to, co na rysunkach pozostałych z epoki możemy zobaczyć. One rzeczywiście są feerią barw, kolorów, motywów zdobniczych, pomysłów na stroje, także to nie ciemne, mroczne wieki, ale bardzo kolorowa epoka” - przekonuje dr Piotr Nowakowski z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku.
Nidzicki zamek gościł bractwa z całego kraju. Obok tych z Warmii i Mazur w szranki stanęli również rycerze z Mazowsza i odległego Śląska. Co zachęciło ich, by przyjechać na Mazury? „Trzeba zwerbować rycerzy, żeby tutaj przyjechali, a jak ich można zwerbować? Dobrą zabawą! Dobra zabawa to oczywiście bardzo dobrzy rycerze, którzy potrafią walczyć, to oczywiście jeszcze do tego musi być miejsce niesamowite, na przykład nasz zamek” - wyjaśnia Paweł Bukowski z Bractwa Rycerskiego Komturii Nidzickiej, a jednocześnie dyrektor nidzickiego ośrodka kultury.